Witam, dziś o moim faworycie, ulubieńcu, towarzyszy mi od lat w różnej postaci. Dla mnie kwintesencja natury, genialny w swojej prostocie. Gdybym umiała sklecić jakieś rymy pewnie i wiersz bym o nim napisała. Dziś moim gościem jest LEN.
Cóż to za roślina?
Gatunkiem lnu o największym znaczeniu praktycznym jest len zwyczajny– roślina włóknodajna i oleista pochodząca z Bliskiego Wschodu, stara roślina dostarczająca włókna, które mimo konkurencji tworzyw sztucznych nadal jest bardzo ceniona. Jest to roślina, której wszystkie części wykorzystuje się w przemyśle a jedynym odpadem są pyły produkcyjne powstające w procesie jej przerobu. Do dziś, ze względu na swoje walory, lniane tkaniny dekoracyjne i konfekcja odzieżowa uważane są za wyznacznik elegancji. Historia tej tkaniny sięga neolitu około 7500 p.n.e. Nie bez powodu jest doceniana, oto
- duża odporność na tarcie i rozciąganie
- wykazuje działanie antybakteryjne
- nie elektryzuje się
- przewiewność
- antyalergiczna
- wysoka absorpcja wilgoci
- biodegradacja
- ochrona środowiska
I jak jej nie lubić ? Choć, jeżeli chodzi o odzież to ma pewien mankament- gniecie się i trudno prasuje. Cóż, taki jej urok i każdy kto posiada taka odzież i jest świadom jej licznych zalet- przymyka na to oko. A teraz o kolejnych właściwościach tej rośliny, nasionach.
Siemię lniane
Nasiona lnu zawierają do 35% oleju, poza tym 20% białka, enzymy i glikozydy kwasów: olejowego , linolowego i stearynowego. Siemię lniane znane jest przede wszystkim z dobroczynnego działania w chorobie wrzodowej. Zawarte w nasionach śluzy powlekają błony śluzowe przełyku, żołądka i częściowo dwunastnicy, chroniąc je przed agresywnym kwasem solnym i zmniejszając odczyny zapalne. Siemię jest też dobrym środkiem przeciwkaszlowym, skutecznym zwłaszcza w zapaleniu oskrzeli, ale pomaga także w chorobach skórnych, leczeniu oparzeń i odmrożeń.
O pozytywnym wpływie lnu i zawartych w nim kwasów omega-3 na serce i mózg wiadomo nie od dziś. Nowością jest zastosowanie ich w kuracjach odchudzających. Dlaczego dietetyczni guru zalecają produkty z lnu: olej, siemię, a nawet… cukierki? Ponieważ sycą, zmniejszają apetyt i spalają tkankę tłuszczową.
Łyżkę zmielonego siemienia lnianego zalej szklanką wrzątku i odstaw pod przykryciem na 15 minut. Pij napar rano i wieczorem w razie zaparć, a także by oczyścić oskrzela z zalegającej w nich wydzieliny. Naparem możesz też przemywać skórę w przypadku półpaśca, łuszczycy, czyraków. Ja do już letniego naparu dodaje jeszcze sok z cytryny i teraz wiosną również sok z pokrzywy. Zażywam go profilaktycznie, pije więc tylko rano i na czczo.
Do tak zaparzonego siemienia lnianego ( używam tylko mniej wody bo około 1/3 szklanki) dodaje zmielone migdały, sok z cytryny i mód. W ten sposób robię naturalny peeling do ciała. Jest tak dobry, ze można go jeść i skuteczny zwłaszcza do cery suchej, ponieważ cudownie ją nawilża, łagodzi podrażnienia i umówmy się, po nałożeniu, nie wygląda się w nim pięknie. Za to uczucie po….sprawdźcie sami.
Dodatkowo siemię lniane zawiera 700 razy więcej lignanów niż inne gatunki roślin (lignany – roślinni prekursorzy hormonów tkankowych o właściwościach przeciw nowotworowych)
Olej lniany zimno tłoczony nieoczyszczony wysokolinolenowy nie jest dostępny w sklepach spożywczych ze względu na nietrwałość kwasu tłuszczowego z rodziny omega-3. Kwasy te ulegają pod wpływem światła, powietrza i wysokiej temperatury bardzo szybkiemu procesowi utleniania. Muszą zatem być przechowywane w warunkach chłodniczych bez dostępu światła i powietrza. Kwasy tłuszczowe omega-3 mają fundamentalne znaczenie dla funkcjonowania naszego organizmu, stanowiąc między innymi budulec dla:
– tkanki mózgowej,
– syntezy hormonów,
– każdej komórki organizmu.
Olej lniany zawiera dwa razy więcej kwasów omega-3 niż olej z wątroby rekina a nasz mózg w 60 % zbudowany jest na bazie właśnie kwasów omega-3. Dlatego olej lniany czy siemię lniane są tak ważne dla naszego organizmu. Zachęcam do włączenia go do swojej diety. Jest tani i jak sami widzicie bardzo zdrowy. Bez chemii, sztucznych ulepszaczy i tych innych szkodliwych substancji. Lek który na pięć składników zawiera 4 syntetyczne i tylko jeden naturalny jest sklasyfikowany jako lek naturalny. Jak do tego ma się czyste prawdziwe siemię lniane?
Mam nadzieję, że kolejny raz udało mi się pokazać , iż natura nam sprzyja.
Ela Kalicka
Jeżeli uważacie , że treść jest warta udostępnienia- zróbcie to.