Wśród kolekcjonerów płyty składankowe nie cieszą się wielką popularnością. Panuje obiegowa opinia, że lepiej mieć regularne płyty z dyskografii wykonawców, których się lubi. Jednak są sytuacje, kiedy warto skusić się na wyselekcjonowany zestaw hitów. Powodów może być kilka.
Składanki zapewniają odpowiednią oprawę muzyczną na rozmaite spotkania towarzyskie. Wtedy przekrojowy repertuar i największe przeboje są jak znalazł. Przyznam jednak, że ani takie spotkania ani radiowe przeboje, które wszyscy znają, to nie moje klimaty.Dowiedz się więcej »The best of greatest hits czyli czar winylowych składanek
Winylowe płyty to nie tylko muzyka. Pierwsze co zwraca uwagę, to warstwa wizualna. Duża okładka (w pełni widoczna dopiero po rozłożeniu) pozwala artystom na rozpostarcie… Dowiedz się więcej »Sztuka pakowania płyt
Od pewnego czasu przybiera fala zainteresowania winylami. Obecnie jest to jedyny nośnik muzyczny, którego sprzedaż rośnie.
Co prawda od czasów świetności czarnego krążka minęło sporo lat i teraz stanowi on ułamek rynku, ale statystyki nie mierzą obrotu wtórnego. Fani winylowych brzmień nie tylko kupują coraz chętniej wydawane winylowe reedycje czy nowe płyty, ale poszukują swoich skarbów na giełdach, targowiskach, w Internecie i w ten sposób powiększają swoje zbiory.
Co takiego ma w sobie ten nieporęczny nośnik, że wciąż nowe osoby ulegają jego magii? Pewnie każdy kolekcjoner ma na ten temat coś do powiedzenia. Na moją odpowiedź składa się co najmniej kilka kwestii:
Okładka – żaden inny nośnik nie ma tak dużego formatu okładki. Tu można się nią cieszyć w całej okazałości i podziwiać wszystkie detale. Wielokrotnie zdarzało mi się na winylowej wersji dostrzec coś, co z pozoru dobrze znany obrazek jeszcze skrywał.
Rozmiar okładek winylowych płyt pozwalał rozwinąć skrzydła grafikom, którzy projektowali z myślą o tym formacie. Trudno dziś w wydaniach CD zrekonstruować niektóre z ekstrawaganckich pomysłów – jak na przykład całą gazetę (format A3!) stanowiąca okładkę albumu Thick as a brick” grupy Jethro Tull.
Trudno zmieścić takie dodatki jak prasowanki czy plakaty. Parafrazując znane hasełko reklamowe – takie rzeczy tylko w winylu! Oładki płyt z biegiem czasu wyrosły na odrębną gałąź sztuki graficznej. Niektórzy kupują płyty właśnie po to, by mieć prace określonego grafika. Powstały na ten temat liczne wydawnictwa albumowe.
Okładki takie stanowią bardzo dekoracyjną manifestację gustu muzycznego ich właściciela. Podczas słuchania muzyki można je wyeksponować w pobliżu gramofonu uzupełniając wrażenia słuchowe o taką mini galerię. Zresztą myślę, że o szczególnie pomysłowo i atrakcyjnie opakowanych płytach warto napisać osobny tekst przy innej okazji.Dowiedz się więcej »Winylowe Love
Dzień drugi
Zaczęliśmy od ustaleń w festiwalowym centrum medialnym odnośnie wywiadów, zjedliśmy obiad, by żołądki nie przeszkadzały w długim koncertowym dniu i ruszyliśmy w pole. Koncertowe atrakcje zaczęliśmy od sceny eksperymentalnej i występu grupy Sutari.
Sprawdzając rozmaite nie znane nam nazwy przed festiwalem natknęliśmy się na grupę, która w swojej wizji folku mieści takie instrumenty jak mikser kuchenny czy klucz francuski. Złapani na taki haczyk chcieliśmy zobaczyć jak twórczość Sutari wygląda z bliska. Otóż wygląda bardzo przyjemnie, a same wykonawczynie (zespół tworzą trzy dziewczyny) okazały się niezwykle sympatyczne, o czym przekonacie się sami czytając wywiad z nimi, który ukazał się tu: http://www.wzielonej.pl/radio/news/21667,sutari-miesza-w-muzyce-kuchennym-mikserem-wywiad.html .
Muzycznie mamy tu do czynienia z polską ludową tradycją muzyczną oraz tekstową okraszoną zgrabnie wplecionymi ozdobnikami dźwiękowymi w postaci m.in. rzeczonego miksera. Publiczność przychylnie przyjęła propozycję Sutari. Dziewczyny mają przyjemne głosy i na scenie sprawiają wrażenie, że cieszy je to co robią.
Arti: Mnie może jedynie nieco zabrakło gwarowej wymowy przy śpiewaniu ludowych tekstów ale domyślam się, że nie łatwo zrobić to wiarygodnie jeśli się takiej wymowy nie nauczyło w dzieciństwie. Grupie pozostaje życzyć sukcesów na szerszych wodach, co może się przydać, gdyż Sutari zostało wybrane, wraz z dziewięcioma innymi polskimi zespołami, do sesji nagraniowej dla goszczącej na festiwalu amerykańskiej rozgłośni KEXP.
Z koncertem Enchanted Hunters, który chcieliśmy zobaczyć kolidowały nam obowiązki wywiadowcze (przyjemne i ciekawe skądinąd), więc musimy się tu jedynie zadowolić opinią znajomych, którzy ów koncert bardzo chwalili.Dowiedz się więcej »Relacja z OFF Festival Katowice 2015. Część II
Wykorzystuję pliki cookies w celu prawidłowego działania strony, korzystania z narzędzi analitycznych i marketingowych oraz zapewniania funkcji społecznościowych. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności..
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.