Wiceminister finansów zadeklarował, że w najbliższym czasie pojawi się odpowiedź, jak walczyć z nielegalnymi stronami internetowymi, na których organizowane sa gry hazardowe. Jak zamierza to zrobić, tego jeszcze nie wiadomo, lecz regulacje w tej sprawie mogą bardzo utrudnić życie nie tylko właścicielom takich portali, ale również samym użytkownikom, którzy z nich korzystają.
Największą bolączką Najwyższej Izby Kontroli jest to, że zagraniczne firmy bukmacherskie nie płacą u nas podatków. Według najnowszych danych, odsetek takich przedsiębiorstw wynosi około 90% polskiego rynku zakładów. Największe zainteresowanie wzbudzają oczywiście narzędzia, dzięki którym resort finansów ma w planie przeciwdziałanie nielegalnemu hazardowi w Internecie. Czy nie skończy się to na kolejnych próbach ograniczania wolności i swobody obywateli?
Gry hazardowe nie są czynnikiem, który mógłby zagrażać obronności państwa polskiego, więc jest nieco zamieszania wokół całej sprawy. Mimo to, wskazano rozwiązania stosowane w innych krajach, do których należy chociażby Belgia. Tam stony zagraniczne są blokowane z dobrym skutkiem. Zwrócono również uwagę na pomysł blokowania kont bankowych, co miałoby być nową metodą do walki z nielegalnym hazardem. Cała sprawa wydaje się być dosyć mocno kontrowersyjna i niejedno kasyno online może w najbliższym czasie mieć niemałe problemy, jeżeli rząd faktycznie skupi swoje siły na tej sprawie. Główną rolę w tej walce odgrywają celnicy, którzy wyszukują nie tylko fizyczne nielegalne salony gier, ale również poruszają się po Internecie.
Zapowiedziane zostało zorganizowanie specjalnej konferencji, której głównym tematem będzie właśnie dyskusja nad możliwymi rozwiązaniami, jakie dotyczą walki z nielegalnym hazardem w sieci. Na spotkaniu mają zostać również przedstawione zagraniczne sposoby na radzenie sobie z takim problemem. Z drugiej strony, nie wiem czy słowo “problem” najlepiej oddaje poruszaną tutaj kwestię. Polska boryka się z wieloma innymi poważnymi problemami i ciężko stwierdzić, czy ten tutaj opisany jest faktycznie tak mocno priorytetowy.