Jak wiadomo nie od dziś człowiek jest skłonny zrobić rywalizację ze wszystkiego. Jedzenia parówek, zwisania z drążka, czy skoków na spadochronie, ale nawet najmniejsze dziecko wie, że najlepsza zabawa jest wtedy, gdy można się czymś pościgać.
Niemal każdy w dzieciństwie sprawdzał na podwórku kto potrafi jechać szybciej na rowerze, wrotkach, hulajnodze, czy łyżwach. Budowało się coraz bardziej wymyślne tory przeszkód by nie było tak prosto i by rywalizacja miała sens. Rywalizacje o pierwszeństwo mamy we krwi. W końcu przecież dłużej żył ten, kto szybciej uciekał przed zagrożeniem.
Jak wiadomo nie od dziś człowiek jest skłonny zrobić rywalizację ze wszystkiego. Jedzenia parówek, zwisania z drążka, czy skoków na spadochronie, ale nawet najmniejsze dziecko wie, że najlepsza zabawa jest wtedy, gdy można się czymś pościgać.
Niemal każdy w dzieciństwie sprawdzał na podwórku kto potrafi jechać szybciej na rowerze, wrotkach, hulajnodze, czy łyżwach. Budowało się coraz bardziej wymyślne tory przeszkód by nie było tak prosto i by rywalizacja miała sens. Rywalizacje o pierwszeństwo mamy we krwi. W końcu przecież dłużej żył ten, kto szybciej uciekał przed zagrożeniem.
Zazwyczaj to stany zjednoczone przodują w wynajdywaniu coraz dziwniejszych pojazdów, którymi potem rywalizują ludzie na zawodach. Już małe dzieci wraz ze swoimi ojcami budują w zaciszach swoich piwnic i garaży pojazdy o sympatyczniej nazwie soapbox (skrzynka po mydle) w całym kraju organizowane są też zawody Soapbox Derby.
Nie mniejszą popularnością cieszą się wyścigi kosiarek spalinowych, zarówno tych seryjnych, jak i przerobionych specjalnie na potrzeby wyścigów. Mamy też wyścigi szkolnych autobusów, kombajnów i wielu innych nietypowych maszyn.
Europa jednak nie zostaje w tyle, u naszych zachodnich sąsiadów, organizowane są od 2005 roku zawody Staplercup, są to wyścigi wózków widłowych. Nie są to maszyny sportowe specjalnie przygotowywane a zwykłe regularne wózki widłowe takie jak te tu. W tych zawodach nie tyle chodzi o prędkość a o precyzję posługiwania się wózkami widłowymi i ich specyficznymi możliwościami. Zawodnicy mają do przejechania określony tor przeszkód, a do tego rywalizują również w przewożeniu i układaniu różnych elementów przy pomocy wideł. To wbrew pozorom dość widowiskowy i emocjonujący sport, który zyskuje w Niemczech coraz większą popularność, a jego zawodnicy cieszą się sporym uznaniem.
Niestety nie jest to sport reprezentowany na olimpiadzie, a czasem odnoszę wrażenie, że zamiast ludzi trenujących całe życie rzut oszczepem, kulą czy skok w dal, w dzisiejszych czasach przydałyby się dyscypliny bardziej praktyczne. Bo tak jak kiedyś te stare dyscypliny miały odzwierciedlenie w tamtej rzeczywistości, tak dzisiaj są jedynie historyczną zaszłością. Gdyby organizować więcej zawodów z udziałem specjalistów różnych fachów mielibyśmy możliwość ich sprawdzenia w boju poza miejscem pracy.
Wyścigi wózków widłowych są organizowane praktycznie na całym świecie, niestety zazwyczaj w sposób nieformalny, bądź wręcz niezgodny z prawem. W sieci można znaleźć sporo filmów z takiej nielegalnej rywalizacji, gdzie siłą rzeczy nie zadbano o bezpieczeństwo i zaplecze medyczne, a szkoda, bo zapewne wielu z nas chętnie by wzięło udział w takiej imprezie jako widzowie czy nawet zawodnicy.
Natomiast jest cała rzesza pracodawców, którzy chętnie zasponsorowaliby takie zawody tylko po to, aby mieć dostęp do szerokiego grona dobrych specjalistów i potencjalnych pracowników. Na razie pozostaje być dobrej myśli i mieć nadzieję, że wkrótce ten niewątpliwie ciekawy sport zagości też w naszym kraju i będziemy mogli spokojnie, legalnie i bezpiecznie obserwować zmagania zawodników najwyższej klasy. Na razie pozostaje nam jedynie oglądanie na YouTube zawodów odbywających się w Niemczech.
Pamiętać trzeba o jednym, niezależnie jak wielką mamy żyłę rajdowca, przenigdy nie należy rywalizować w ten sposób w miejscu pracy. Wózek widłowy może okazać się śmiertelnie niebezpieczny w niekontrolowanych warunkach. Nie wolno tego robić zarówno ze względów prawnych, jak i na zdrowy rozsądek.
Fot. e-promag.pl